wtorek, 23 grudnia 2014

***

Fuck it!

Grudzień,
kwiecień,
listopad.

FUCK IT 




piątek, 19 grudnia 2014

Cisza.

Najlepiej jest w ciszy. W zupełnej ciszy kiedy wszystko jest realne do granic, prawdziwe. Ciepło jest cieplejsze niż zazwyczaj, skóra bardziej gładka niż w ciągu dnia. Unosząca się klatka piersiowa w rytm wdychanego powietrza nie cieszy nigdy tak bardzo jak w ciszy. Wszystkie myśli są namacalne, prawdziwe i aż bolą od swojego znaczenia. Krótkie chwile zanim Morfeusz zabiera mnie w daleką podróż, ale trwają wieczność. Zawsze kiedy zasypiam wcale nie chcę zasnąć. Chcę żeby ciepło było wciąż cieplejsze a skóra wciąż delikatna w ten niezwykły sposób. Cały dzień czekam na te krótkie chwile. Z całego dnia najbardziej, naj. Te minuty zanim zasnę.